Powolany do pruskiej armii w czasie I wojny swiatowej zostal ranny. Ok. 1919 r. wrocil do Turzy. W dniu 16 listopada 1920 w Jedlowniku zawarl zwiazek malzenski z Albertyna z d. Jurczyk, ur. 12 lutego 1891 r. w Wilchwach, corka Jozefa Jurczyka z Czyzowic i Marianny z d. Wojaczek z Wlchw. Urodzil sie syn. Albertyna byla wdowa z corka i synem po jego bracie Ignacym, zolnierzu pruskiej armii poleglym w 1915 r. na froncie francuskim. Robert i Albertyna Kwiaton wystawili dom i zabudowania gospodarcze w Czyzowicach przy obecnej ul. Dworcowej nr 48, gdzie zamieszkali z cala rojka dzieci. Przez pewien czas pracowal na kopalni "Fryderyk" w Grzyczkach, a potem na kopalni "Hoym" ("Ignacy") w Niewiadomiu, skad przeszedl na rente inwalidzka. Razem z Ignacym - juniorem (synem swego poleglego brata Ignacego) prowadzili zaklad masarski w Czyzowicach. Od poczatku zas okupacji przez okres ok. 1 roku byl "Bürgermeister'em" (burmistrzem) z biurem przy dzisiejszej ul. Dworcowej nr 9. Potem zatrudniono Go w "Gemeinde Amt" (Urzad Gminy) w Turzy przy obecnej ul. Boguminskiej nr 20 (Kawiarnia "Milano"). W 1945 r. po zakonczeniu dzialan wojennych, uznany za funkcjonariusza administracji cywilnej podczas okupacji, zostal aresztowany i przewieziony do miejsca odosobnienia i zmarl jesienia 1945 r. Zostal pochowany na jednym z chorzowskich cmentarzy. Jego zona Albertyna zmarla 21 maja 1971 r. w Czyzowicach.

 

 


Materialy zrodlowe:

  • 1. Przekaz ustny Marii Olszar z d. Kwiaton - pasierbica, ur. W 1913 r., zamieszkala w Czyzowicach.
  • 2. Ksiegi parafialne parafii w Jedlowniku

Stanislaw Sosna