Powstała ona w latach
1914-1916 roku na zgliszczach drewnianego, gotyckiego kosciółka. Jej
piekno, a takze zgromadzona w kosciele liczna publicznosc nadaly temu
wydarzeniu szczegolnego charakteru.
Repertuary chorow obejmowaly po 3 piesni maryjne, w naszym znalazly sie:
- „Rozancowa Pani”
- „Ave Maria” – znana rowniez jako „Gdybym ja dzwonkiem byla”
- „Santa Maria” („W aureoli miliona gwiazd”)
Na zakonczenie chory zostaly poproszone o wspolne odspiewanie „Gaude Mater”. Tym uroczystym akcentem zakonczony zostal kolejny koncert piesni maryjnych z naszym udzialem.
Pragniemy w tym miejscu podziekowac przede wszystkim naszej Pani Dyrygent Basi Grobelny za anielska cierpliwosc, wyrozumialosc oraz wielkie zaangazowanie w przygotowanie nas do niedzielnego wystepu.
Wyrazy wdziecznosci naleza sie takze naszym Gospodarzom, czyli chorowi „Spojnia” z Marklowic za zaproszenie nas do udzialu w koncercie, cieple przyjecie oraz okazana goscinnosc.
Serdeczne podziekowania skladamy takze mieszkancom Marklowic za okazane zainteresowanie koncertem oraz gromkie brawa, ktorymi dodawali chorzystom otuchy, chylimy jednoczesnie czola przed kunsztem chorow „Gloria” i „Spojnia”, dzieki ktorym udzial w niedzielnym koncercie byl dla nas niebywala przyjemnoscia.
- „Rozancowa Pani”
- „Ave Maria” – znana rowniez jako „Gdybym ja dzwonkiem byla”
- „Santa Maria” („W aureoli miliona gwiazd”)
Na zakonczenie chory zostaly poproszone o wspolne odspiewanie „Gaude Mater”. Tym uroczystym akcentem zakonczony zostal kolejny koncert piesni maryjnych z naszym udzialem.
Pragniemy w tym miejscu podziekowac przede wszystkim naszej Pani Dyrygent Basi Grobelny za anielska cierpliwosc, wyrozumialosc oraz wielkie zaangazowanie w przygotowanie nas do niedzielnego wystepu.
Wyrazy wdziecznosci naleza sie takze naszym Gospodarzom, czyli chorowi „Spojnia” z Marklowic za zaproszenie nas do udzialu w koncercie, cieple przyjecie oraz okazana goscinnosc.
Serdeczne podziekowania skladamy takze mieszkancom Marklowic za okazane zainteresowanie koncertem oraz gromkie brawa, ktorymi dodawali chorzystom otuchy, chylimy jednoczesnie czola przed kunsztem chorow „Gloria” i „Spojnia”, dzieki ktorym udzial w niedzielnym koncercie byl dla nas niebywala przyjemnoscia.